Miłośnicy dźwięków z płyty, a także ich sprzedawcy, z pewnością zauważyli, że ostatnie lata to wielki powrót płyt winylowych. Zaczynają być wszędzie, nawet w popularnych dyskontach spożywczych. Skąd wzięła się współczesna moda na winyle? Czy ich szeroka dostępność przekłada się również na dane sprzedażowe?
Kasety, płyty CD…
Płyty winylowe to wynalazek z końca XIX wieku. Odtwarzane w pierwszych gramofonach były objawieniem, pozwalającym propagować muzykę wśród coraz szerszej rzeszy odbiorców. Po przejściach przez magnetofony szpulowe i kasetowe, ostatnie 20 lat na rynku muzycznym zdominowały płyty CD, choć ich pierwsze prototypy powstawały już w latach 70. XX wieku. Płyta CD była wygodna – mniejsza od winylowej, kompaktowa, poręczna, trwalsza, z wyższą jakością dźwięku. Od kilku lat na rynku fonograficznym dało się zauważyć stopniowy powrót płyt winylowych. Zazwyczaj są to krążki wydawane w dwóch wersjach – na standardowej płycie CD oraz na winylu. To także powrót do starszych, kultowych wydawnictw. Muzyka zapisana na dużych, czarnych krążkach zyskuje na prestiżu, świadczy o dużym rozmachu, zaangażowaniu artysty. Płyta winylowa ma również zalety techniczne. Nawet uszkodzona – odtwarza muzykę, a jakość jej brzmienia doceniają najwięksi znawcy.
Sprzedaż płyt winylowych
Dane statystyczne organizacji BPI pokazują, że sprzedaż winyli w 2014 roku przerosła wyniki z połowy lat 90., a dokładnie z 1996 roku, kiedy sprzedano około miliona egzemplarzy. 2014 rok to 1,2 miliona, a więc o prawie 25% więcej! Sprzedaż stale wzrasta, a tendencję potwierdza raport Międzynarodowej Federacji Przemysłu Muzycznego (IFPI). Pomimo że sam rynek fonograficzny nieco zwolnił, wiele wskaźników poprawiło się. Oprócz zwiększonej sprzedaży winyli, która obecnie zajmuje około 2% całego rynku, wzrosły również dochody ze sprzedaży praw autorskich do wykorzystywania utworów. Pierwszy raz od wielu lat odnotowano także większą sprzedaż na rynku europejskim.
Sentyment, kolekcjonerstwo czy prestiż?
Kim są melomani, którzy kupują coraz więcej płyt winylowych? Organizacja BPI dzieli ich na dwie grupy. Jedna z nich to osoby, które pamiętają czasy muzyki puszczanej wyłącznie z winyli, kojarzą wspaniałe albumy, które rozbrzmiewały podczas ważnych wydarzeń w ich życiu. Dużym plusem tej grupy odbiorców jest posiadany, zazwyczaj nieco zakurzony, sprzęt grający. Z sentymentem powracają do starych albumów, z ciekawości – kupują też nowe. Druga grupa to młodzi fani, którzy szukają urozmaicenia w świecie cyfrowej, w zasadzie niewidocznej muzyki. Do łask wraca także kolekcjonerstwo, a posiadanie fonograficznych białych kruków to cenna i wartościowa pasja (w sklepie http://www.kultwinyla.pl/uzywane-plyty-winylowe-c-2.html znajdziemy wiele ciekawych płyt). Trendowi sprzyjają także współcześni, głównie wiodący artyści, którzy wydają swoje nowe albumy na nośnikach winylowych. W sklepach muzycznych pojawiły się znowu duże półki, rynek internetowy odżył, otwierają się wypożyczalnie. Winyle znów wchodzą do naszego życia. Co ciekawe – nie wypierając płyt CD oraz muzyki cyfrowej, które wciąż są najtańszym i najwygodniejszym źródłem muzyki.