W dzisiejszych czasach, w dobie ogólnego globalizmu, oraz nowoczesnej technologii, coraz mniej osób przechowuje swoje dane na kartach pamiętników, albo w domowych, czy biurowych archiwach. Choć te ostatnie dzielnie trzymają się „ludzkich siedzib”. W niektórych firmach są wręcz wymagane. Jednak ogólnie wrażliwe dane przechowujemy na dyskach komputerów, dyskach zewnętrznych, czy w popularnej chmurze w internecie. Powoli do lamusa przechodzą też płyty kompaktowe, ponieważ wcale nie są takie bezpieczne dla naszych danych.
W dzisiejszym świecie można rzec, że najpopularniejszymi nośnikami danych są „chmury” – czyli miejsca na serwerach, przeznaczone dla pojedynczego użytkownika, opatrzone hasłem do którego nie ma dostępu nawet administrator platformy. Brzmi pięknie? Tak, ale nie każdy w to wierzy. Po ostatnich aferach, kiedy to z najbardziej popularnych platform wyciekły dane milionów osób, wielu ludzi swoje ważne dane przechowuje po prostu we własnym komputerze. Ale komputer – jak to zwykła maszyna – potrafi się zepsuć w najbardziej nieodpowiednim momencie. Wiele osób zna to doskonale z autopsji, dlatego stara się robić kopie zapasowe i przechowywać je na nośnikach zewnętrznych. Można też przechowywać dane na komputerze bez dostępu do internetu, ale z odpowiednim oprogramowaniem antywirusowym.
Wtedy nasze dane są naprawdę bezpieczne do czasu, aż sami nie zainfekujemy komputera np. wkładając do jego portu USB pendrive, na którym jakimś cudem zawieruszył się groźny wirus. To jest możliwe i wiele osób w tym momencie powie: „Ja wolę papierowe archiwum!”. Ok. Tylko takie archiwum także nie jest całkowicie bezpieczne. Może je ktoś ukraść, może ulec przypadkowemu zniszczeniu, lub nawet spaleniu. I co wtedy? Jeśli nawet złapiemy złodzieja, który je ukradł, to już na pewno nie uratujemy go z pożaru.
Może jednak – komputer?
Komputer, a na nim nasze ważne dane – w przeciwieństwie do np. „spalonej, papierowej biblioteki”, daje o wiele większe możliwości. Nawet gdy jego dysk ulegnie zniszczeniu (czy to poprzez wirusa, czy też fizycznie), wciąż można mieć nadzieję na odzyskanie danych. Nawet jeśli go ktoś ukradnie w fizycznej formie, czy też (co znacznie częstsze) w wirtualnej (kradzież ważnych danych), nie ma stresu. Można udać się do agencji detektywistycznej i poprosić o pomoc. Detektywi prześledzą naszą sprawę, sprawdzą kto grzebał przy komputerze, lub z jakiego adresu IP dokonano włamania i jeśli złodziej znajduje się na terenie kraju, lub nawet Europy, na pewno go znajdą.
Nie tylko hakerzy mają swoje sposoby na dostanie się do komputera użytkownika i skopiowanie newralgicznych danych. Detektyw posiada nie tylko wiele narzędzi do odzyskiwania danych, ale także uprawnienia i doświadczenie w tym zakresie. Każda sprawa jest indywidualna i jednostkowa. Detektywi podchodzą do takich spraw z konkretnym planem już na początku zakładając, że dojdą prawdy bez względu na to, kto za tym stoi. Warto więc skorzystać z pomocy detektywa i w tej dziedzinie.
Autor artykułu: detektyw Warszawa
Ciekawe ile kosztują takie usługi odzyskiwania danych. Kiedyś pamiętam to była strasznie drogie.